piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 7 
~~~~~~~~~~~~~~~~W tej chwili Justina~~~~~~~~~~~
Byłem zmęczony dużo razy powtarzaliśmy , obecnie wracam do pokoju i właśnie dostałem sms od Rayana (R-Rayan , J- Justin ) R-jak tam gwiazdeczko ? J- Nagrałem już 1 covera i jest moim menadżerzem właśnie wracam do domu R-O własnie z nami nie ma Miley J- czemu ? R-Niby brzuch ją bolał idź do niej i sprawdz co u niej J- z przyjemnoscia dobra ja stary lece bo juz jestem przed pokojem naszym przebiore sie szybko i pujde do niej elo! R-elo powodzenia ziom Zablokowałem telefon i szybko sie przebrałem zamknełem pokój i udałem się do Miley . Doszedłem do jej pokoju i zaczełem pukać
~~~~~~~~~~~W tej chwili u Miley ~~~~~~~~~~~~~~~ Leżałam i myślałam o Justinie o jego spotkaniu nie moge oderwać go od moich mysli denerujące gdy nagle usłyszaałam pukanie do drzwi otworzyłam i zobaczyłam w nich Justina jezu jak on bosko wyglądał o tak http://gfx.mmka.pl/newsph/444080/1265402.3.jpg zaczoł mówić -Hej mogę wejść ? -Jasne właź Usiadł na moim łóżkiu i zaczoł się rozglądać -co się tak rozglądasz? - zapytałam -Ładny macie pokój mrrr - powiedział i poruszał śmiesznie brwiami po czym się zaśmiałam i zaczełam -Dzieki jak tam spotkanie? -Dobrze nagrałem juz 1 cover i jest moim menadżerem jutro nagrywam kolejny i chcę zebys poszła tam ze mna i nie przyjmuje słowa nie - powiedział i zrobił przez chwile mine jak kot z shreka ja się tylko zaśmiałam i powiedziałam -spoko pójdę a o której ? - o 17 -ile bedzie to trwało ? -z 2 godzinki -Dobra ale potem mnie odwieźiesz na lotnisko ? -Czemu jak to wylatujesz czemu ?! -Przylatuje -Twój chłopak ? -Nie nie mam chłopaka po dziadka bo się przeprowadza tutaj żeby był blisko mnie -Aa z przyjemnościa -dzięki
~~~~~~~~~~~~~~~~W tej chwili uJustina~~~~~~~~~~ Już myślałem już że ona ma chłopaka ohh jaka ulga -Opowiedz mi coś o tobie - pomyślałem ze może lepiej się poznamy i nasze relacje sie poprawią -A co chcesz wiedziec? -Wszystko , a może coś o rodzicach ? Z kim mieszkasz ? Gdzie chodziłaś do szkoły ? - Moi rodzice nie żyją . Z dziadkiem on mnie wychował ,a do szkoły chodziłam w Toronto -Jak to nie żyja ? -Moja mama umarła przy porodzie , a mój tata się powiesił gdy miałam 2 latka , więc zaczeli mnie wychowywać dziadkowie i gdy miałam 10 lat to moją babcie ktoś porwał i zabił i został mi tylko dziadek - gdy skończyła mówić poleciała jej łza po policzku -Ej mała nie płacz chodź tu do mnie - powiedziałem i otworzyłem ręcę żeby się przytuliła siedzieliśmy chwile przytuleni i ona zaczeła mówić -a może ty opowiedz coś o sobie ? -dobra no to mieszkałem z mama Patty i 2 rodzeństwem Jaxonem i Jazmyn , a mój tata zostawił mnie i moja mame gdy miałem 5 lat potem wrócił do nas i gdy juz znowu był zmama to mama zaszła w ciąży i urodziła bliźniaki i on znów uciekł i do tej pory nie mamy z nim kontaktu po prostu jeden wielki tchurz ! -Oj przykro mi -powiedziała i lekko sie uśmiechneła żebym się uśmiechnoł udawałem lekkiego twardziela bo w głebi mnie to bolało kiedy mówiłem o tacie niestety
~~~~~~~~~~~W tej chwili u Miley~~~~~~~~~~~~~
Jak mi go żal niestety obydwoje nie mamy w życiu za kolorowo W końcu zapadła cisza która przerwał i się zapytał
-Idziemy na lody ? -powiedział a w jego oczach była nadzieja
-Tak poczekaj wezme tylko jakąs bluze bo wkońcu już jest po 20 .
Wziełam szybko bluze i wszyliśmy , poszliśmy bo była nie daleko lodziarnia więc postanowiliśmy pójść pierwszo , rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym , wygłupialiśmy się i nagle on zwioł mnie na ręce i zaczoł mówić
-Taką księżniczke jak ty mogę nosić całymi dniami - powiedział i pokazałam swoje białe ząbki
-Justin ale ja jestem ciężka postaw mnie bo coś ci się stanie-krzyczałam ale on nic tylko powiedział
-wcale że nie zaszczyt dla mnie nosić takiego kogoś jak ty - Powiedział troche cicho ale coraz szybciej zaczeło mi bić serce i w końcu na co czekałam od kilku dni zaczoł sie przybliżać iii..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz